Krzysztof Kozłowski

radca prawny
mediator

Jestem niepoprawnym entuzjastą prawa. Szczególnie bliskie jest mi prawo spadkowe i działkowe (dot. ROD), w których się specjalizuję. Obraną specjalizację uzupełniam kompetencjami z zakresu negocjacji i mediacji. Na co dzień pracuję w Warszawie, lecz wspieram Klientów z całego kraju.
[Więcej >>>]

Chcę podważyć testament

O mnie

Witaj! Skoro tu jesteś, to znaczy, że chcesz się czegoś o mnie dowiedzieć. Dziękuję Ci za to!

Nazywam się Krzysztof Kozłowski, jestem radcą prawnym i mediatorem.

Już od najmłodszych lat rygorystycznie przestrzegałem wszelkich zasad, przechodziłem tylko na zielonym i zawsze kasowałem bilet.

Czy dlatego jestem prawnikiem? Nie sądzę. Mimo że tak mi zostało, nawet gdy dorosłem. Prowadząc samochód nie przekraczam dozwolonej prędkości, prawnicząc stosuję się do kodeksu etyki, a jako przedsiębiorca wystawiam paragony. Ku zdumieniu i uciesze wielu znajomych prawników…

W drugiej klasie liceum zarwałem nockę przeglądając kierunki studiów, oferowanych przez uczelnię. Przejrzałem je wszystkie. Dobrze się uczyłem i czułem, że mogę robić w życiu różne rzeczy. Drogą postępującej selekcji, uzyskując coraz mniejsze zbiory, wybrałem prawo.

Czym się kierowałem? Nie pamiętam. Pewnie moim własnym pozytywnym wyobrażeniem tego, kim jest prawnik. I jakąś racjonalną oceną, że powinno mi się udać z tego utrzymać. Nie mam w rodzinie prawników, więc to nie była jakaś oczywista ścieżka. Był tylko katalog studiów. I własny szlak do przetarcia.

Wakacje przed klasą maturalną spędziłem z podręcznikiem w ręku. Dobrze chociaż, że ręka, jak i reszta ciała były wtedy nad jeziorem 😉

Natomiast od początku studiów prawniczych wiedziałem, że będę chciał mieć własną kancelarię.

I tutaj wiem nawet dlaczego ^^

W pracy prawnika bardzo lubię kontakt z ludźmi, możliwość służenia im pomocą, ale tak, by oni naprawdę rozumieli swoją sytuację i prawo, które ma do niej zastosowanie. By mogli uczestniczyć w rozwiązaniu swojego problemu. Nie jak zleceniodawcy, którzy czekają na gotowe, ale po prostu ludzie, zaangażowani wraz z prawnikiem we wspólną, ważną dla nich sprawę.

Miałem wizję kancelarii, w której prawnik mówi do Klienta tym samym językiem, mówi po prostu. Bez prawniczego żargonu i łacińskich sentencji (mimo że prywatnie bardzo je lubię). Chciałem, żeby wychodząc z kancelarii Klient wiedział, jak nie popełnić tych samych błędów w przyszłości.

Jak robić mądrzej, lepiej.

I to marzenie o własnej firmie, własnej kancelarii, spełniłem bardzo szybko, bo zaraz po zdaniu egzaminu radcowskiego :]

***

Powyższą wizję urzeczywistniam w codziennej pracy, łącząc moją misję z doświadczeniem i ekspercką wiedzą, wynikającymi z obranych specjalizacji. Prowadzę kancelarię specjalizującą się w prawie spadkowym i działkowym (stowarzyszeń ogrodowych), uzupełniając powyższe kompetencjami z zakresu negocjacji i mediacji.

Mam kancelarię w Warszawie, ale pomagam Klientom z całego kraju, zdalnie i osobiście, nierzadko pokonując kilkaset kilometrów, by reprezentować ich na rozprawie.

***

I tak, dzień po dniu, cieszę się z tego, kim i gdzie jestem. Co robię i dla kogo.

I fantazjuję, że tak już będzie zawsze 🙂