Krzysztof Kozłowski

radca prawny
mediator

Jestem niepoprawnym entuzjastą prawa. Szczególnie bliskie jest mi prawo spadkowe i działkowe (dot. ROD), w których się specjalizuję. Obraną specjalizację uzupełniam kompetencjami z zakresu negocjacji i mediacji. Na co dzień pracuję w Warszawie, lecz wspieram Klientów z całego kraju.
[Więcej >>>]

Chcę podważyć testament

Jak dobrze być znowu w sądzie!

Krzysztof Kozłowski30 czerwca 2020Komentarze (0)

Epidemia koronawirusa poważnie wpłynęła na pracę sądów, w praktyce prowadząc do zamrożenia wszelkich toczących się spraw spadkowych.

W szczególności dotknęło to spraw o stwierdzenie nabycia spadku, a więc postępowań, w trakcie których dochodzi do prób podważenia testamentu.

Pisałem o tym na blogu, wyjaśniając, jak w obecnym czasie (nie) funkcjonują sądy.

Znowu w sądzie

Dziś, chociaż do końca epidemii jeszcze daleko, zniesiono większość ograniczeń. Do „pracy” wróciły również sądy. Ale w sposób daleko inny od znanego nam sprzed kilku miesięcy.

Jak wygląd sądowa „nowa rzeczywistość” ?

W kolejnych tygodniach czerwca sędziowie zaczęli prowadzić rozprawy. Już w połowie miesiąca miałem przyjemność pojawić się w tym celu w sądzie.

Tym większą, że dotyczyła mojego konika, a więc postępowania spadkowego z podważeniem testamentu 🙂

Zapoznanie się z aktami sprawy

Pierwsza zmiana dotyczyła pracy czytelni akt.

Chcąc zapoznać się z aktami przed rozprawą (aby nie dać się zaskoczyć przeciwnikom, zwłaszcza gdy mają brzydki zwyczaj składania pism procesowych z opóźnieniem, wbrew zarządzeniom sądu) nie mogłem swobodnie określić dnia i godziny mojej wizyty w sądzie.

Z uwagi na dążenie do ograniczenia liczby osób przebywających jednocześnie w pomieszczeniach sądu wskazano mi konkretny dzień i godzinę, kiedy mogłem zapoznać się z aktami.

Przy wejściu do sądu zmierzono mi temperaturę, poproszono o dezynfekcję rąk i pouczono o konieczności noszenia maseczki.

Idąc korytarzami, nie dało się zapomnieć o epidemii. Większość miejsc do siedzenia była zaklejona żółto-czarnymi taśmami, okienko kasy sądu było nieczynne, a na ścianach pojawiły się dozowniki z płynem dezynfekującym.

W samej czytelni akt dostępne były tylko niektóre, wskazane przez pracownika sądu, stoły.

Rozprawa sądowa „po nowemu”

Później przyszedł Dzień Sądu, a przynajmniej dzień sądu doczesnego 😉

Do zwyczajnych emocji, jakie towarzyszą każdej rozprawie, doszedł dodatkowy dreszczyk niepewności…

Czy zostaniemy wpuszczeni na rozprawę? A co jeśli zostanę odizolowany i mój Klient pozostanie bez pełnomocnika?

Musisz bowiem wiedzieć, że zgodnie z najnowszymi wytycznymi, osoby o podwyższonej temperaturze ciała nie mogą wziąć udziału w rozprawie. I nie chodzi tu o jakąś wysoką gorączkę, lecz o temperaturę równą lub wyższą niż 37,5 C.

Może się więc zdarzyć, że ktoś, kto czuł się dobrze poprzedniego dnia, nazajutrz będzie miał wyższą temperaturę.

I na salę sądowa nie wejdzie.

Niekoniecznie z powodu koronawirusa. Ale trzeba „dmuchać” na zimne i sądy to robią.

Ważne więc, by uprzedzić swojego Klienta o takiej możliwości i dokładnie wytłumaczyć, jak powinien zachować się w tego rodzaju kryzysowej sytuacji.

W mojej sprawie na szczęście obyło się bez zwiedzania sądowej izolatki 😉

A jak wyglądała sama rozprawa?

Pleksiglasowe osłony, sędzia w przyłbicy, a uczestnicy sprawy w maseczkach. Pojedyncze wchodzenie na salę i obowiązkowa dezynfekcja rąk przed zajęciem miejsc. Zachowanie 2-metrowego odstępu, także między Klientem a jego pełnomocnikiem.

Zakaz składania pism procesowych na rozprawie – zamiast tego biuro podawcze i 24h kwarantanna.

I nieobecność większości uczestników i świadków, z powodu obawy o ryzyko zakażenia koronawirusem, wykazywania objawów chorobowych lub styczności z takimi osobami.

Tak więc przy sprawach, gdzie jest wielu uczestników, nie jest lekko. Należy się nastawić na większą liczbę rozpraw i dłuższy czas trwania postępowania. Trudno bowiem zgromadzić wszystkich w jednym miejscu i czasie.

Wiele zależy od sędziego, który może lepiej lub gorzej wykorzystać czas i możliwości konkretnej rozprawy, wydać odpowiednie zarządzenia. Organizacja i planowanie, ważne od zawsze w każdym postępowaniu, w „nowej rzeczywistości” jeszcze bardziej zyskują na znaczeniu.

Tak czy inaczej…

…jak dobrze być znowu w sądzie! 🙂

Krzysztof Kozłowski
radca prawny
mediator

***

Ubezwłasnowolnienie a testament – przykłady

Opowiadałem Ci już o testamencie osoby ubezwłasnowolnionej i testamencie przed ubezwłasnowolnieniem. Więc dzisiaj chciałbym pokazać Ci kilka przykładów. W temacie: ubezwłasnowolnienie a testament.

Jedziemy 🙂

Jest 2020 rok. Sporządzam testament własnoręczny. Mija 8 lat i okazuje się, że w 2028 r. zostaję ubezwłasnowolniony (nie ma żadnego znaczenia, czy całkowicie czy częściowo).

Czy mój testament pozostaje ważny? [Czytaj dalej…]

W czym mogę Ci pomóc?

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Krzysztofa Kozłowskiego w celu obsługi przesłanego zapytania. Szczegóły: polityka prywatności.

    { 0 komentarze… dodaj teraz swój }

    Dodaj komentarz

    Na blogu jest wiele artykułów, w których dzielę się swoją wiedzą bezpłatnie.

    Jeśli potrzebujesz indywidualnej pomocy prawnej, napisz do mnie :)

    Przedstaw mi swój problem, a ja zaproponuję, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić i ile będzie kosztować moja praca.

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Krzysztofa Kozłowskiego w celu obsługi komentarzy. Szczegóły: polityka prywatności.

    Poprzedni wpis:

    Następny wpis: